|
Strażnicy Chwały Karty bractwa Glory Guardians
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:51, 16 Gru 2007 Temat postu: Hetros |
|
|
1.Virtual-Hetros.
Real-Nazywam się Bartek uczę się w szkole średnije i mam 17 lat.
Posiadam 40 krąg,jestem w trakcie kończenia questu na Destroyera.
2.W mojej histori życiowej nie znajdzie się żadnego bractwa.
3.Dlaczego akurat Wy? To trudne pytanie. Trudno jest napisać coś, o czym się wie bardzo mało, a tak jest w przypadku Waszego (może Naszego Smile klanu) Nie powiem, że o Was nie słyszałem, bo to by były brednie, ale myślę, że mogę tylko powiedzieć, że mój wybór, to nie było, jak kiedyś powiedział mój znajomy "Koło Fortuny". To była przemyślana decyzja. Składając do Was podanie miałem nadzieję stworzyć coś w rodzaju więzi pomiędzy Wami, a mną. Myślę, że jesteście jedną, wielką rodziną, a ja chciałbym do niej należeć. Głęboko wierzę, że będziemy zgranym zespołem i będziemy sobie pomagać.
4.Nic mi o tym nie wiadomo
Razz
5.Jeśli chodzi o wojny mhm bardziej na moim kręgu skupial bym sie na polowaniu ,ale mhm jesli bylo by trzeba to bym walczyl.
6.W Lineage siedze dziennie minimum 7 godzin(po lekcjach)w weekendy cały dzień(jeśli mój młodszy brat nie bedzie stękał).
7.Mam jeszcze 2 postacie zobaczycie je w skreenie.
8.Mogli byscie powiedziec do jakiej odpowiedniej osoby wyslac skreen zeby umiescila go ?
9.Akceptuje.
Lubie pisac opowiadania wiec napisalem cos dla was odemnie
-Nad ziemiami Aden słońce chyliło się ku zachodowi. Na niewielkim wzgórzu koło Aden dobiegały odgłosy radości, była to grupka orków…
-Ja widzieć stolica.
-Musieć odpocząć.
-Dzisiaj świętować jutro iść do Aden
Orkowie w pośpiechu wyjęli resztki zapasów i zaczęli zabawę.
Dookoła zapadał zmrok, wiatr się wzmagał i unosił piasek do góry.
-Hetros wstawać, musieć iść w miasto, zły piasek szczypać w ocza.
-Agrhhh iść świętować w tawerna.
-Ja spać? Wy mi nie dać spać, musieć bawić, w tawerna…
-Do tawerna zabawić się z samica…
Orkowie dość mocno zaprawieni alkoholem i zielem trafili do pobliskiej tawerny, usiedli przy piątym stole i zaczęli zamawiać przeróżne alkohole, Hetros wyciągnął drewnianą faje nabił ostrego zielska i zaczął pociągać.
-Dobre zielsko, mocno dawać nowa wizja...
- Hetros ty już nie palić, jutro do wódz.
-Siedzieć cicho i pić swój zatruwacz, ja widzieć wielka samica… ty samica dzisiaj ty być moja…
Na nieszczęście naszego orka to nie była żadna samica tylko główny dowódca obrony miasta i prawe ramie wielkiego wodza…
-Ty mówić do mnie ?
-Tak ty oporna samica ty dziś być moja samica, i tylko moja i ty nie udawać że mieć słaby słuch.
-Ja ci dać samica… brać ścierwo i w loch go…
-Co wy robić zostawić… Agrhhhh…
Zbliżało się południe, drzwi się uchyliły i do celi wszedł wielki ork…
-Ty wstać i iść, ja prowadzić.
-Co być?
-Ty stanąć przed wielki wódz za obraza jego prawe ramie.
-Hrrrmm nic nie pamiętać.
Wielki wódz siedział w swojej komnacie i zwykł o tej porze przeprowadzać sądy. Hetros podszedł do drewnianych drzwi za którymi była sala sądowa, drzwi były lekko uchylone i wszystko co się działo po drugiej stronie słychać było wyraźnie.
-Ty być zły ork, ty zgubić raporty od sojusznik i próbować podrobić, nawet pisać nie umieć.
-Ja przepraszać wielki wódz ja żałować.
-Ty mnie chcieć oszukać, skazywać was na wygnanie do elfia ziemia, nauczyć was to dyscyplina.
-Nie ja prosić ja mieć samica musieć opiekować…
-Wprowadzić następny więzień.
Hetros prowadzony przez orka nieśmiało stanął przed Haratrosem.
-Za co oskarżać ten ork.
-Obraza wielki dowódca wasze prawe ramie…
-Hrmm jaka to być obraza?
-On nazywać prawe ramie wielka samica.
Poważny wyraz twarzy Haratrosa znikł a na jego miejsce pojawił się śmiech.
-Hraha prawe ramie być wielki ale on samica haha nie być hrha…
-Nie ja nic nie pamiętać ja świętować, my świętować przybycie do stolica my iść z mała wioska na północ, droga ciężka iść wiele dni, my chcieć zostać żołnierz sojusz…
-Haha samica prawe ramie hrha, dawno nie mieć tyle śmiech, wy mówić że wy żołnierz chcieć...
-Ja przepraszać ja nie pamiętać ja świętować, ja chcieć być żołnierz.
-Hmm wy musieć zapłacić za zniewaga, gdy odbyć kara, przyjść.
Hetros został skazany na jeden dzień spędzenia w dybach na głównym placu Aden
-My wypuścić was za spalona wioska.
Hetros zakuty w dybach wraz z trzema innymi orkami szybko stał się główną atrakcją dzieci i co bardziej przygłupawych orków, bardziej inteligentne orki nie zwracały na skazańców uwagi.
-Wy mnie zostawić ja być dobry, nie rzucać kapusta, boleć, ja wam dać jak wyjść to lać w morda, zostawić!
-Ty być w dyby my rzucać kapusta
Dwóch pozostałych orków siedziało cicho i dostawali czasem w łeb ale nie tak bardzo jak ich rozwścieczony kompan.
-Ty siedzieć cicho to oni dać spokój bo się znudzić my mówić to brat ale on wściekać się bardziej.
-Dziękować za rada…
Hetros za radą współwięźniów starał siedzieć cicho i pokornie znosić męczarnie.
-Ty nowy ty się nie wściekać jak my rzucać kapusta ty być głupi, rzucać w tamten, przynieść więcej kapusta i owoc.
-Bolec twardy owoc nie rzucać ja was lać w morda jak wyjść…
Noc była zimna ale spokojna na dziedzińcu oprócz strażników nie było nikogo, młode orki zapadły w sen a starsi przenieśli zabawę do tawerny. Skazańcy już spali z wyjątkiem Hetrosa, który rozmyślał nad tym czy Haratros go przyjmie na żołnierza po takim zajściu…
Słońce wychodziło zza horyzontu, strażnik podszedł do Hetrosa..
-Ty wstawać, ty iść za mną.
Ork poszedł za strażnikiem, wszedł do skórzanego namiotu.
-Ty doprowadzić się do porządek musieć wyglądać jak stanąć przed Haratrosem, śpieszyć wódz już czekać.
Hetros wykonał polecenie strażnika szybko doprowadził się do przyzwoitego wyglądu i podążył za nim wzdłuż wąskiej ścieżki między zabudowaniami, nie była to droga do siedziby sądowej, wkrótce przed oczami ukazał się wielki i dostojny budynek, był to orczy pałac gdzie Haratros nie przyjmował byle skazańca co dało Hetrosowi nową nadzieję. W środku na ścianach porozwieszane skóry najgroźniejszej zwierzyny jaka stąpała po orczych ziemiach, w końcu holu była siedziba tronowa już z dala można było dostrzec bogaty wystrój, ale nie na tym Hetros skupiał swą uwagę, wszedł w głąb i ukląkł przed wielkim wodzem.
-Powstać, ty być ork co robić z prawa ręka samica hrha…
-Tak zwać mnie Hetros
-Ty chcieć być żołnierz w szeregach sojusz, ja przystać na twoja prośba, za to że ty mnie zabawić.
-Ja dziękować obiecać poprawa i wykonywać każdy rozkaz.
-Ty udać się do wioska Orków, tam pytać o wódz Krushak, on mądry wódz ty wykonywać jego rozkaz, teraz iść do zbrojownia odebrać odzienie żołnierz.
-Ja dziękować wielki Haratros
-Strażnik was zaprowadzić.
Hetrosnie wdawał się w dłuższą rozmowę z wielkim wodzem gdyż widział że jest on bardzo zajęty i ma wiele obowiązków, podążył czym prędzej za strażnikiem i po chwili znaleźli się w zbrojowni…
-Czego?
-My przyjść po odzienie dla rekrut.
-Na co się uczyć?
-Ja na orczego łowce
-Brać topor, drewniana tarcza, skórzane odzienie.
Hetros przebrał się w nowe odzienie i wyglądał już jak prawdziwy żołnierz, strażnik odprowadził go do bram miasta.
-Jechać w strona tamta góra, za dwie spalona wiocha wy dotrzeć na miejsce.
-Ja łowca szybko biegac
-To dotrzeć za jedna spalona wiocha.
-Dziękować…
Hetros pognał czym prędzej we wskazanym kierunku, nie zatrzymywał się ani na chwile, w biegu zjadł dwie orcze muchy i cztery chrabąszcze. Droga przebiegła szybko co prawda goniła go grupka dzikiej zwierzyny ale nie były w stanie zatrzymać orka. Zabudowania wioski Orków były widoczne już na horyzoncie.
-Stać.
-Ja szukać wódz Krushak.
-Musieć zmierzać na wschód u podnóża tamta góra jego siedziba…
-Dziękować…
Rekrut nie zważając na zmęczenie ruszył do podnóża góry, po krótkiej chwili dostrzegł spory budynek, dwóch orków siedziało na ławkach grzejąc się przy ognisku…
-Witać ja szukać wódz Krushak.
-Witać ja być Krushak czego chcieć?
-Mnie przysyłać Haratros by wykonywać wasz rozkaz.
-Więc dziś ty stać się nasz towarzysz, to być Azach i Xarvarr.
-Witać
-Witać
-Ty siadać i odpoczywać my za kilka gwałtów ruszać na polowanie…
Edit by Ell: rycinka z komnaty:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 20:51, 16 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:14, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ciekawe opowiadanko, podanie średnie. Na razie wstrzymam się od głosu. Powiedz mi tylko skąd ty bierzesz 7 godzin po szkole w 2 klasie liceum? aha i czym masz jakichś znajomych na serwerze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:24, 16 Gru 2007 Temat postu: Hetros |
|
|
Chodze na korki to nie musze sie uczyc ,wiec mam czas na gre.Mam paru,ale sa mlodzi ..jak ja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:12, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
7 godzin jesli to prawda to jestem jak najbardziej za:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vermond
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/1 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 22:37, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jakieś nieścisłości są w trzecim punkcie. Najpierw mówisz, że wiesz o nas bardzo mało, zaraz potem, że Twój wybór był przemyślany - na jakiej podstawie?
Piszesz też, że uważasz, że jesteśmy jak rodzina. Żeby to stwierdzić to raczej trzeba wiedzieć właśnie coś więcej, a przed chwilą było, że za wiele nie wiesz. Poza tym samemu nie będąc u nas ciężko to stwierdzić. Od kogo dowiedziałeś się, że nasz klan ma taki charakter?
I jeszcze jedno pytanie, bo często mam z tym do czynienia: Jesteś pewien wyboru i nie zmienisz postaci? Jeszcze nie masz nawet drugiej profesji. Nie odwidzi Ci sie granie tą postacią i nie stworzysz nowej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galwador
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: GALicja
|
Wysłany: Pon 9:24, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście ilość godzin przypadająca na dzień nie jest wykładnikiem przyjęcia do klanu, miło, że sporo grasz, ale Nanutu chyba trochę przesadził
(oczywiście to Jego ocena)
Poczekaj jeszcze trochę z decyzja
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Galwador dnia Pon 9:24, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellane
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Outer Rim
|
Wysłany: Pon 12:05, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Hetros screen do mnie lub do Edera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:52, 17 Gru 2007 Temat postu: Hetros |
|
|
Znam was od mojego przyjaciela prosił abym nie pisal jego imienia,ale jesli to bedzie bardzo konczne to spytam go czy moge zdradzic...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vermond
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/1 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 15:44, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Skoro mówił o nas dobre rzeczy i polecał nas to nie wiem czemu miałby nie chcieć żebyśmy o nim wiedzieli.
Nie odpowiedziałeś na drugie pytanie, jak już piszesz odpowiedź to przeczytaj dokładnie wszystkie pytania, które zadały wszystkie osoby i zbierz odpowiedzi w jednym poście. Przynajmniej nie strzelisz gafy jak jeden z kandydatów w innym temacie pisząc post pod postem i narażając się Ellane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellane
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Outer Rim
|
Wysłany: Pon 15:54, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rycina z komnaty wyboru umieszczona juz na koncu podania.
A dla leniwych jeszcze tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|