 |
Strażnicy Chwały Karty bractwa Glory Guardians
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Przyjmujemy? |
Tak |
|
62% |
[ 10 ] |
Nie |
|
37% |
[ 6 ] |
Wstrzymuje sie od glosu |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 16 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:18, 24 Cze 2007 Temat postu: Dathrom |
|
|
Imię: Dathrom
Rasa: Człowiek
Klasa: Czarodziej
Krąg: 41
Na imię mam Artur. Mam 14 lat i jestem z Warszawy. W świecie L2 jestem od lutego.
Byłem niedawno w Strażnikach Losu, ale odszedłem, gdyż klan był słabo zorganizowany i nie dawał z siebie 100% możliwości.
Pragnę być w Waszym klanie, bo wydaje mi się że panuje u was dobra atmosfera, oraz odniosłem wrażenie, że jesteście dobrze zorganizowanym i potężnym klanem.
Zawarłem umowę z poprzednim klanem co do mojego ekwipunku i na razie mogę go używać.
Wojny... hmm czy ja wiem? W poprzednim klanie nie miałem wojen, ale jeśli zajdzie taka potrzeba jestem gotów do walki.
W ciągu roku grałem średnio często bo musiałem się uczyć, ale są wakacje i częstotliwość logowań wzrośnie. Jestem różnie w zależności od okoliczności, wiec trudno mi podać konkretne godziny. Jestem codziennie.
Nie mam postaci w innych klanach.
Przeczytałem regulamin i zgadzam się z nim
Opowiadanie:
Bitwa już trwała. Oblężenie zamku Dion trwało od kilku dni, lecz teraz osiągnęło punkt kulminacyjny. Zastępy orków, ludzi, krasnoludów oraz elfów wdzierały się do twierdzy przez zniszczoną bramę. Z baszt i murów sypały się tysiące zaklęć na atakujących. Wokół zamku ustawił się kordon magów unieszkodliwiający istoty rażące naszych z górnych umocnień.
Ja dowodziłem oddziałem magów walczących na dziedzińcu. Było bardzo ciężko. Obrońcy stawiali zaciekły opór. Musieliśmy bić się dosłownie o każdy centymetr warowni. Po czerwonym od krwi bruku walały się trupy zabitych, a w ogólnej wrzawie trudno było dosłyszeć słowa nawet towarzyszy walczących o kilka kroków. Wszystko działo się tak szybko, że trzeba było uważać by w wirze walki nie trafić swojego.
W pewnej chwili było naprawdę źle. Dostaliśmy się pod morderczy ostrzał wrogich zaklęć. Odpieraliśmy je jedno za drugim, ale nie zdołaliśmy ochronić również wojowników osłaniających nasze szyki, a w nasza stronę już pędziła horda wrogów. Na szczęście nasi z kordonu zlikwidowali już nieprzyjacielskich magów i mogliśmy odeprzeć napastników. Raziliśmy czarami kolejne istoty, gdy niespodziewanie coś załopotało i na niebie pojawiło się kilkanaście poczwar, których nigdy wcześniej nie widziałem. Ktoś koło mnie krzyknął:
- Kryć się wiwerny atakują! – a owe potwory w szyku spadły na naszych i robiąc olbrzymie wyrwy w naszych szeregach pochwyciły w górę wielu dzielnych wojów i spuścili ich robiąc kolejne wyłomy. Niewiele myśląc zawołałem:
- One są nasze! Sypnąć w nich serię! Tylko my możemy je zatrzymać! - i zaraz w powietrzu została tylko jedna którą strąciłem osobiście.
Patrzyłem chwilę jak spada, lecz zaraz przypomniałem sobie, iż jestem w środku bitwy. Z odgłosów walki dosłyszałem głos mojego generała:
- Dathrom, powiedz swoim, że postaramy się przyprzeć ich do tamtej ściany, a wy użyjecie najmocniejszych czarów obszarowych jakimi dysponujecie i rozwalicie ich najszybciej jak się da!
- Tak jest! – okrzyknąłem
Trochę czasu zajęło zebranie wrogów, ale gdy to się udało zniszczenie ich zajęło nam dosłownie kilka sekund. Teraz do zdobycia została już tylko sala tronowa. Zabarykadowała się tam elita obrony. Wszyscy mieliśmy świadomość, że pokonanie ich będzie trudne, jednak śmiało ruszyliśmy do komnat magnackich.
Kiedy tylko sforsowaliśmy wrota, pierwszy oddział spróbował wejść i znalazł się w komnacie za nami. Ściślej mówiąc został rozsmarowany po całej komnacie. Nasi arcymagowie również pokazali co potrafią niszcząc magiczną barierę ochraniającą sale. Wrogowie się tego chyba nie spodziewali bo przez kłęby dymu widać było nieruchome sylwetki przeciwników, ale zaraz oprzytomnieli i poczęli bić naszych. Od razu poleciały ku nim nasze zaklęcia raniąc ich śmiertelnie. Zaciekła walka trwała, lecz powoli posuwaliśmy się do przodu. Sypałem czarami aż do końca zużyłem energię mentalną. O odpoczynku nie mogło być mowy, więc zabrałem miecz jakiemuś poległemu i rzuciłem się ku walczącym rycerzom. Nie władam mieczem tak jak czarami, wiec ograniczyłem się do odpierania wrogich ciosów. Niestety w pewnej chwili wypadł na mnie ork z uniesionym toporem, a siła jego uderzenia złamała mi miecz. Byłem bezbronny uchyliłem się przed dwoma cieciami, lecz przed trzecim nie zdołałem. Poczułem zimną stal ostrza przecinającą mi brzuch. Wszystko działo sie tak szybko... Straciłem równowagę oraz kontrolę nad ciałem uświadomiłem sobie, że upadam. Zamknąłem oczy i ogarnęła mnie ciemność. Brakło mi tchu. Znalazłem się w stanie jakby snu ale dziwnego, nic nie czułem, nie myślałem, po prostu byłem. Nie wiem ile to trwało minuty, godziny? Nagle zobaczyłem oślepiające białe światło. Wszystko wróciło myśli, uczucia, czułem własne ciało. Pomyślałem, że umarłem ale nie. Powoli nade mną ukazała się rozmazana sylwetka Urdana – kapłana z mojego oddziału, która powoli nabierała ostrości.
- Uff... Już myślałem poruczniku, że jest za późno, ale chyba pomogłem panu w ostatniej chwili. – rzekł uśmiechając się do mnie
- Ja... Gdzie jestem? Co się stało? Bitwa... Co z moimi ludźmi?! Wygraliśmy? – wszystko docierało do mnie dość powoli, lecz przypomniałem sobie gdzie jestem. Próbowałem wstać, ale ktoś mnie przytrzymał.
- Lepiej niech pan jeszcze nie wstaje. Jest pan słaby. Będzie tak jeszcze przez kilka dni. Może się panu kręcić w głowie, a nawet chwilowo zanikać pamięć. To normalne po wskrzesze...
Głowa mi opadła. Oczy same się zamknęły. Zemdlałem. Obudziłem się w moim łóżku, koło mnie siedziała piękna niebieskooka elfica. Opowiedziała mi dokładnie co się stało, bo nic nie pamiętałem. Bitwę wygraliśmy, a z mojego oddziału nikt nie poległ, choć kilku odniosło rany. Tak zakończyła się moja pierwsza prawdziwa bitwa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
necmed
Dołączył: 07 Cze 2007
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/1 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:20, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pragnę być w Waszym klanie, bo wydaje mi się że panuje u was dobra atmosfera, oraz odniosłem wrażenie, że jesteście dobrze zorganizowanym i potężnym klanem. |
A jeśli nie jesteśmy tacy potężni?
Co do opowiadania. Hmm. Jeseś bardzo waleczny
Ktoś cię namówił. Czy to losowy wybór
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:05, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Klan który jest w stanie zdobyć zamek musi byc potężny. Na Wasz sojusz naprowadził mnie kolega, ale GG wybrałem sam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shamp
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: bstok
|
Wysłany: Nie 15:29, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czekamy na obrazek z komnaty postaci.
A co, jesli niegdys potezny klan traci zamek, jest oslabiony, ma coraz wiecej wrogow i coraz mniej silnych przyjaciol?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ellane
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Outer Rim
|
Wysłany: Nie 16:25, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Shamp zadal dosc ciekawe pytanie. Powiedz co poczniesz w chwilach slabosci klanu? Spakujesz sie i pojdziesz szukac innego "silnego" klanu?
Co do opowiadania to jest dosc schludne i ciekawe ale wyziera z niego spora doza arogancji. Mam nadzieje,ze nie jestes taki.
Ponadto oczekuje linka do zdjecia z komnaty wyboru postaci na PM-a. Dopiero wtedy podejme jakas konkretna decyzje.
P.S. Standardowo powstala ankieta i jak zwykle zaznaczac odpowiednia opcje tylko gdy jestescie jej pewni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rasha
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:03, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się opowiadanko. Proste, ale całkiem chwytliwe jak dla mnie, pewnie ze względu na temat Dion Chciałabym jeszcze porozmawiać z kandydatem na kanale irca lub w grze. Na chwilę obecną jestem ZA i mam nadzieję,że nie będę musiała zmieniać zdania.Mam też nadzieję na szybką odpowiedź na pytania Shampa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:29, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czarodziej...hmm brzmi podobnie-żebyś tylko nie skończył tak jak ja, życzę Ci tego z całego serca
"ale nic jeszcze nie jest pewne"
Dathrom nie wiem czy wiesz, ale Dion zostało zdobyte około 2 lata temu:P ,
a stracone 2 tygodnie, ale patrz na mój podpis <demoniczny śmiech>
@shamp ależ to patetycznie zabrzmiało, ale bardzo dobre zapytanie
PS
"Edit by Eder:Nie ma Cie w klanie i Twoje wypowiedzi nie bedą brane pod uwagę."
tak wiem, wiem
PPS
Dathrom napisał: | I jednak śmiało ruszyliśmy do komnat magnackich. |
Dathrom napisał: | Nasi arcymagowie również pokazali co potrafią niszcząc magiczną barierę ochraniającą sale. |
grałeś w Gothic'ka???
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:15, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Potężny klan musi być dobrze zorganizowany, wiec jeśli nawet byłby osłabiony łatwo mógłby się podnieść. Prosiłbym o podanie adresu jakiejs strony w której mozna (nie wiem jak to ujać) zainstalować zdjecie żeby można było je tu wkleić. Tak grałem w Gothic;a, ale to przypadek, ze użyłem takich słów. Nie wziąłem ich z tej gry.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ellane
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Outer Rim
|
Wysłany: Pon 8:50, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zdjatko mozesz umiescic chocby na
[link widoczny dla zalogowanych]
albo jakims innym serwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:26, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
z jakiej czesci warszawy jestes?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|