 |
Strażnicy Chwały Karty bractwa Glory Guardians
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:20, 02 Lip 2007 Temat postu: Chian |
|
|
Trzęsąc się z zimna, otworzyłem oczy. Gdzie ja jestem, co to za miejsce – pomyślałem. Było to ciemna, mała, ponura komnata bez światła dziennego, ponieważ nie było tu żadnego otworu przez, które mogło by wpadać. Na ścianie, przy której leżałem wisiały łańcuchy, śmierdziało stęchliznom i jedyny kontakt ze światem mogłem uzyskać przez drzwi z krat.
Podszedłem do krat, i ujrzałem postać siedząca w sąsiedniej celi. Ty, podejdź tu – zawołałem. Tajemnicza postać z trudem podniosła się z ziemi i wolnym krokiem podeszła do krat. Był to młody mężczyzna, z długimi blond włosami, jego twarz była cała posiniaczona i pokrwawiona, miał pocięte ręce i widoczne ślady po kajdanach. Gdzie ja jestem, co to za miejsce? – zapytałem. Jak to gdzie, w lochach zamku Eldon – odparł, z trudem utrzymując usta w uśmiechu. Przypomniałem sobie jak mój dziadek opowiadał mi o wspaniałym królestwie i zamku zbudowanym na wodzie. Nagle doszły nas jakieś trzaski, Odsuń się od krat, pod ścianę! – zawołał tajemniczy człowiek. Tak też uczyniłem. Po chwili pod moją cele, podeszły dwie postacie. Jedną z nich był wysoki, potężnie zbudowany, cały opancerzony mężczyzna. W ręku trzymał pięknie zdobiony miecz i ogromną tarcze. Druga postać, była przygarbiona, ubrana w bordowy płaszcz z kapturem, wiec nie mogłem dojrzeć jej twarzy. Musimy przejść tędy nie próbuj nas atakować bo cię zabije! – krzyknął rycerz. Jak, przejść przecież stąd nie ma żadnego wyjścia – pomyślałem, ale bałem się cokolwiek odezwać. Rycerz wyciągnął klucz i otworzył kraty, wszedł do celi, a zanim drugi człek. Podszedł do bocznej ściany wsunął coś miedzy kamienie. Nagle ściana zadrżała i ku mojemu zdziwieniu otworzyły się wielki kamienne wrota. Druga postać stała i przyglądała mi się uważnie. Ja cię znam, już gdzieś cię widziałem! – krzyknął zakapturzony człowiek, Tak jesteś tym z moich snów!. Gdy podszedł bliżej, zsunął kaptur z głowy i ujrzałem dobrze jego twarz. Był to stary mężczyzna z siwą broda, długimi siwymi włosami i dużymi błękitnymi, lecz bardzo zmęczonym oczami. Ty jesteś tym wielkim wojownikiem, tym który uratuje nasze królestwo, to ty nam pomożesz – powiedział. Ale ja nie jestem wojownikiem, jestem zwykłym rolnikiem – odparłem. Nazywam się Methior i jestem Panem tego zamku, grozi nam wielki niebezpieczeństwo a ciebie widziałem w swoich snach, ale teraz nie mamy czasu, choć z nami wytłumaczę ci wszystko po drodze – odrzekł starzec. Masz może się do czegoś przydasz – odrzekł rycerz wręczając mi pochodnie do ręki. Zeszliśmy po schodach do małej komnaty z której prowadziły dwa korytarze. Nagle z jednego wybiegło trzech wojowników. Jeden podbiegł do mnie robiąc zamach toporem, uchyliłem się i w panice wcisnołem mu pochodnie prosto w twarz. Gdy się obróciłem, zobaczyłem rycerza trzymającego zakrwawiony miecz w ręku i stojącego nad swoim panem, który leżał na podłodze trzymając się za pierś. Rycerz machnął ręką na znak żebym podszedł. Tak też uczyniłem i pochyliłem się nad starcem. Nie zdążyłem ci wszystkiego wyjaśnić, ale weź ten amulet udaj się do Anagona mieszkającego na zachód stąd daj mu amulet i powiedz to co ja ci powiedziałem – z trudem wykrztusił z siebie, podając mi amulet Król, po czym umarł w ciszy. Podniosłem się zerkając na amulet, był to mały czerwony kamień w złotej oprawie, zawieszony na cienkim łańcuszku. Rycerz spojrzał na mnie i grubym głosem powiedział – Pomogę ci tam dotrzeć Methior ufał tobie, a ja ufałem mu.
1. Chian, Gladiator, 52 krąg
Mam na imię Paweł, mam 21 lat i mieszkam w Trzebini.
2. Byłem w klanie Rayuela, ale nasza liderka Magga przestała grać, wczoraj usunołem mój kaln, który miałem tylko by powiększyć magazyn.
Teraz musze niestety czekać tydzien aż się usunie całkowicie.
3. Skłoniła mnie wasza polityka klanowa, nie boicię sie prowadzić wojen itd. Pozatym Nasme mówił że fajni ludzie. Oczekuje, dobrej zabawy, wspólnych wypraw, obleżen zamków.
Moge wnieść mocnego wojownika, a przede wszystkim nowego miłego znajomego <uśmiech>
4. Nie
5. Uważam że jest to integralna część tej gry, która sprawia że się tak dobrze bawimy. Wiec nie mam nic przeciwko.
6. Gram codziennie, choć ostatio miałem przerwe bo komputer mi się zpalił, jeśli chodzi o godziny to trudno określić ponieważ pracuje na zmiany.
7. Nie mam drugiej postaci.
8.Wysłałem
9.Tak
EDIT by Ella: rycina: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ellane
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Outer Rim
|
Wysłany: Pon 12:38, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
1. link z rycina komnaty startowej do mnie na PM-a prosze.
2. Opowiadanko zaczyna sie ... zaczyna sie ... i cos nie ma ani srodka ani konca
3. Wspolne wyprawy i oblezenia ... a wiesz,ze wiekszosc ma wakacje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiri
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/1
|
Wysłany: Pon 13:27, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Imie cos mi mowi to chyba ten gladek co szpiegował dla nas Voxów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 13:27, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Przecież nie bede wypisywał tu całejo histori życia. Myślałem że raczej opowiadanie służy do oceny inteligencji itd. kandydata. Ale jak chcesz to ci moge wysłać nastepny rozdział, tylko musze go wymyslić . A wakacje kiedys się skończą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ellane
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 1698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: Outer Rim
|
Wysłany: Pon 13:52, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Owszem chodzi o pewne rozeznanie w charakterze kandydata. A obecnie mam wrazenie jakbys cos zaczynal i nie konczyl. Zaskocz mnie i daj ciag dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shamp
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/1 Skąd: bstok
|
Wysłany: Pon 14:20, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Poza tym, ze troche bykuf biega po podaniu, to wyglada calkiem przyjemnie. Chociaz nie napracowales sie jakos szczegolnie
Wstepnie ZA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halsin
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/1 Skąd: Bialystok
|
Wysłany: Pon 15:32, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
zupelnie jakbym gral w obliviona..
Napisz cos swojego to pomyslimy. W miedzyczasie poodwiedzaj nasz clan hall, pogadaj z ludzmi i ogolnie, spraw zebysmy cie jakos poznali i polubili
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Halsin dnia Pon 18:04, 02 Lip 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 15:53, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Za
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:11, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ellane... no wiesz czepiasz się szczegółów, chłopaczyna wyszedł z inwencją twórczą a to się liczy. Czytałem już kilka innych opowieści i nie były
rewelacyjne chodź zgadzam się z tobą co do zakończenia hrhrh, chciałbym poznać dalszy ciąg...
ZA... okresem próbnym
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halsin
Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/1 Skąd: Bialystok
|
Wysłany: Pon 17:56, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
tak jak pisalem:
niezbyt to jest inwencja tworcza, wszystko sciagniete z obliviona: budzisz sie jako wiezien, rozmawiasz z drugim skazancem, zaraz przychodzi cesarz z obstawa ktory ucieka przez twoja cele i mowi ze widzial cie w snach i ty masz ocalic swiat, zamknac wrota otchlani itp, pozniej jestescie atakowani a cesarz tuz przed smiercia daje ci amulet królow i mowi abys odwiedzil niejakiego Jaufree ktory pomoze odnalezc jego dziedzica
nie wysililes sie z wymysleniem historii i to mi sie nie podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|